- Ten temat ma 1 odpowiedź, 1 głos, a ostatnio został zaktualizowany 2 lata, 10 miesięcy temu przez
.
-
Wpisy
-
Panowie. W związku z poszukiwaniami Korsarza, oglądałem jedną sztukę z 1970 roku (Mader z podwójną podłogą 1/2 – przykładowe zdjęcie w załączeniu). Użytkownik wspomniał, że ostatnio w komorze wypornościowej po pływaniu zaczęła się pojawiać niewielka ilość (ok. 2L) wody. Podobno nalewał tam wody na max i nie zaobserwował wycieku od spodu. Czy to może być nieszczelność skrzynki mieczowej? Miecz miał dorabiany, ciut za gruby i obcierał o ścianki. Czy to mogło spowodować jakieś pęknięcie? Obawiam się tego gdyż skrzynka jest zabudowana między podłogą a dnem i nie ma do niej za bardzo dostępu. Czy ewentualna naprawa jest w ogóle możliwa?
Drugie pytanie. Czy nieszczelność przy zaworach odwadniających w podłodze może powodować gromadzenie się wody pod podłogą? Widziałem, że było tam uszczelniane silikonem.
Z góry dziękuję za wszelkie porady i opinie.
twoje spostrzezenia sa prawidlowe, ale bardziej bym sie sklanial do tego, ze sa nieszczelne pompki i nieszczelne holty, dlatego woda przedostaje sie do komory.
pozdrawiam
Ok. Czyli w miejscu gdzie pompka jest zamontowana (bo to te zaworki odwadniające?) tez jest podwójna podłoga?
Korsarz kupiony, zwodowany i przetestowany. Niestety w słabych warunkach wietrznych. Wyjaśniło się, skąd woda na pokładzie i w komorze. Tak jak pisał Bogdan, nieszczelne pompki nabierały wodę a do komory dostawała się dziurkami w tylnej części pokładu, gdyż poziom wody nie wzrastał powyżej środkowego wzmocnienia podłogi. Wiało tak słabo, że pompki nie miały szans na wypompowanie wody. Po wyciągnięciu z wody sporo się wylało przez te dziurki więc sprawa oczywista. Tak więc, oprócz ogólnego odświeżenia mojego Korsarza, czeka mnie uszczelnienie pompek a i pewnie w trakcie wyjdzie jeszcze parę rzeczy z osprzętu do poprawy. Miecz zeszlifowany i polakierowany chodzi już idealnie.
Witam po zimowej przerwie. Najwyższy czas wziąć się do roboty przy Korsarzu. Jak uszczelnić pompki mam już ogarnięte. Szukam natomiast informacji jaką żywicę zastosować do napraw kadłuba. Jest pęknięcie/rysa poniżej linii wody i jest plan, żeby to naprawić. Powstała chyba podczas załadunku na przyczepę. Na razie nie wiem jakie głębokie, łódka jest jeszcze na zimowisku. Będę jechał po nią po świętach. Czy jakaś dobra dusza podpowie mi w co się zaopatrzyć?
Na razie wiem, że kadłub jest z laminatu (epoksyd?), a miejsce usterki to spód łódki. Jak zwiozę to zrobię zdjęcie. Chodzi mi o to, jakie materiały kupić? Jak miejsce naprawy zabezpieczyć, jaką farbę potem na całości położyć?
bogdan wrote:Cześć, to ty kupiłeś Killera?Nie. Ja kupiłem z Jacht Clubu Politechniki Lubelskiej.
[attachment=581]IMG_1680.JPG[/attachment]
Korsarz już w garażu. Oto jego brzucho. W powiększeniu wspomniana rysa/pęknięcie i ubytki na dziobie. Jakieś rady dotyczące metody naprawy? Rysę planowałem zeszlifować i użyć szpachli epoksydowe z włóknem szklanym. Co do ubytków na dziobie nie jestem do końca pewien. Z góry dziękuję za porady.
Co do materiałów: Zwykle epoksydem można naprawiać poliester (dobra przyczepność „do wszystkiego”) a odwrotnie nie. Czyli do naprawy laminatowego kadłuba można by w ciemno stosować żywicę epoksydową z drobnym ale… Istotne jest jeszcze jakiego rozcieńczalnika w żywicy wymaga do rozpuszczenie się lepiszcze stosowanej maty szklanej. Stąd mata do żywic poliestrowych (np. z Castoramy) nie zawsze wypada korzystnie z żywicą epoksydową mającą inny rozcieńczalnik. Rozcieńczalnik nie rozpuszcza lepiszcza maty stąd żywica nie przesącza dokładnie maty i cała robota „Ha xyi”
Stąd z żywicą epoksydową w ciemno należy stosować tkaninę szklaną (która nie ma lepiszcza) lub specjalna matę do danej żywicy.
Co do takiej rysy, jeżeli to pęknięcie laminatu a nie żelkotu: Najlepszą metodą byłoby to zalaminować paroma, stopniowo coraz szerszymi paskami laminatu (z tkaniny lub odp maty) od środka (niestety!). Dopiero potem szpachlować od zewnątrz wg estetyki.
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.