Gościu ,, stary wyga” – dwa razy widziałem koniec miecza jego łudki nad wodą, ale opanował sytuację. Jak wspomniałem były to regaty towarzyskie i trzy pierwsze biegi pływał sam, a gdy dmuchnęło to miał kłopoty. A Renatce udało się uchwycić go przy wywrotce.