Home › Forums › Rozmowy o Korsarzu › Technika › obciągacz bomu
- This topic is empty.
-
AuthorPosts
-
1 lutego 2012 at 14:38 #1518MarcinParticipant
Koledzy,
szukam bloczka z knagą samozaciskową do obciągacza bomu. Miałem, ale niestety zgubiłem… Nalepiej Harkena, bo został mi mniejszy bloczek.
Chyba, że znamy jakieś rozwiązanie obciągacza bez takiego bloczka i bez ingerencji w drewniany bom.
Pozdrawiam, Marcin1 lutego 2012 at 17:28 #1537Bogdan KnitterKeymasterMyslisz o czym takim?
1 lutego 2012 at 18:23 #1538MarcinParticipantZdjęcie jest małe, ale chyba tak
4 lutego 2012 at 13:53 #1539Paweł PrusParticipantPodłączę się do tego wątku.
Może ktoś z bardziej doświadczonych kolegów pokazałby schemat konstrukcji obciągacza plus jakieś foto? Tak, żeby dobrze było widać liczbę przełożeń, rodzaj użytych bloków, knagi, itp. Plus info o użytej linie, jej średnicy i typie.Dziękuję i pozdrawiam
Pruzky4 lutego 2012 at 18:55 #1542Bogdan KnitterKeymasterjako czlowiek doswiadczony i z duza wiedza o lodce typu Korsarz 👿
musze stwierdzic, ze nie ma reguly na obciagacz bomu, bloczki najlepiej lozyskowe, linka 4-6mm.
Najlepiej jest tak poprowadzic linke, aby sternik mogl obslugiwac obciagacz. W Twojej lodce jest na pewno knaga na podlodze w srodku lodki.
Problemem starych Korsarzy jest to, ze niewiele systemow mozna odpatrzec od nowych Korsarzy, dlatego ja polecam rozwiazania z lodki typu Jeton (zalacznik)
Dodatkowo zdjecie mojego obciagacza.
Jezeli moglem pomoc, topozdrawiam,
Bogdan
POL-1
niestety zalacznik o Jetonie nie chce sie zaladowac, dlatego podaje linka:
http://www.segel.de/jeton/jeton-handbuch%203-1.pdf4 lutego 2012 at 19:51 #1544Paweł PrusParticipantDzięki, ale zastanawiam się czy nie da rady zrobić tego prościej? Np. podwójny bloczek przy bomie i podwójny przy pięcie masztu z wyjściem na knagę pod rajzbelką? Nie bardzo rozumiem czemu służyć ma ten dość skomplikowany system piętrowych bloczków, które widać i u Ciebie i w szkicach Jetona?
4 lutego 2012 at 20:31 #1545Bogdan KnitterKeymasterPawel,
mozesz zrobic obciagacz bardzo prosty, tak jak piszesz: dwa bloki przy maszcie- dwa u stopy masztu i na knage, na pewno wystarczy to rozwiazanie.
Moj obciagacz ma wieksze przelozenie, ktore potrzebne jest dopiero jak wieje min.6Bft.
W naszych Korsarzach role obciagacza bomu spelnia wozek szotow grota, dlatego mozesz spokojnie zrobic tak jak piszesz.20 lutego 2012 at 15:28 #1612Michał Wójcik POL11ParticipantHej Panowie,
aż wstyd ale dawno tu nie zaglądałem :sick:
jak nie zapomnę to zrobie fotke dzisiaj wieczorem i pokażę jak wygląda mój obciągacz bomu.
Myslę że Paweł chce coś takiego jak mam ja
Ahoj21 lutego 2012 at 22:13 #1620Michał Wójcik POL11ParticipantPaweł.
Pamiętam o zdjęciu dla Ciebie tylko jest mały problem ponieważ jedną część mojego obciągacza zostawiłem przy łódce. Jak będę u rodziców w najbliższym czasie to zabiorę ja do domu, zmontuję do kupy i pstryknę fotkę.
Ahoj22 lutego 2012 at 20:17 #1637Lukasz SkrzyckiParticipantHej,
Obciagacz bomu można rozwiązac na 2 sposoby:
– kaskadowo
– z wykorzystaniem wielobloczkówJeśli chodzi o wykorzystane bloczki to na 505 można zastosować poniższe: numery bloczków
Jeśli szukacie prostszego rozwiązania można wypróbować coś takiego:
obciagacz bomu
gotowy systemPolecam rozprowadzenie regulacji w taki sposób, aby sternik mógł operować obciągaczem z pozycji balastowej na obu burtach.
pozdrawiam,
Luk
26 lutego 2012 at 07:13 #1645MarcinParticipantPruzky,
ponieważ w swojej łódce sam muszę uzupełnić brak obciągacza bomu (zagubiliśmy go w czasie remontu)trochę poszperałem w internecie.
Wynik moich poszukiwań nie jest może imponujący (załączam wyniki), ale wniosek wydaje się taki: najprostszym układem jest obciągacz oparty na dwóch bloczkach (podwójnych lub potrójnych) w układzie maszt-bom. Jest też relatywnie tani (jeśli oprzeć się na bloczkach produkcji krajowej). Można go następnie komplikować przez dodawanie kolejnych bloczków w układzie kaskadowym albo w celu prowadzenia po bomie i maszcie. Wreszcie, można wybrać gotowy układ taki jak proponowany przez Harkena dla lasera. Już na oko musi być jednak dość drogi, czego jednak nie sprawdzałem.
Ja ostatecznie zdecydowałem się na rozwiązanie kaskadowe z trzema bloczkami pojedynczymi Harkena (z serii micro) z założeniem, że o ile okaże się to potrzebne ostatnia kaskada może być oparta na bloczku z zaczepem i bloczku podwójnym przy maszcie co znacznie zwiększyłoby przełożenie. Gdzieś na załączonych rysunkach jest takie rozwiązanie.
Pozdrawiam,
MarcinPS. Niestety coś nie działa. Po użyciu funkcji „dodaj plik” dołączane jest coś co nie wygląda na plik. Spróbuję i jeśli się powiedzie za chwilę dołączę resztę. M
[attachment:1]C:fakepathharken bloczki serii micro.pdf[/attachment]
26 lutego 2012 at 07:15 #1646MarcinParticipantTeraz widać plik, który nie jest plikiem. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić jak dołączać pliki, żeby osiągnąć skutek. Może mojemu komputerowi czegoś brakuje?
Marcin
26 lutego 2012 at 10:03 #1648Bogdan KnitterKeymasterHi,
z wlasnego doswiadczenia moge Wam tylko podpowiedziec, ze jezeli macie sprawne wozki szotowe, to nie potrzebne sa wielkie przelozenie obciagacza bomu. Wozek ma to samo zadanie co obciagacz, dlatego robienie czegos podwojnie nie ma sensu.
Oczywiscie wiem takze, ze taki obciagacz z kaskadami wyglada bardziej profesjonalnie i robi wrazenie na przeciwnikach:) dlatego tez mam taki
pozdrawiam.26 lutego 2012 at 16:02 #1649MarcinParticipantBogdan,
na pewno wiesz, że we współzawodnictwie strona psychologiczna ma też ogromne znaczenie. Nie musisz więc tak wszystkiego odkrywać
Z drugiej strony w teorii podkreśla się, że obciągacz bomu odgrywa nie małą rolę także przy zwrotach przez rufę wspomagając sternika i zabezpieczając łódkę przed utratą kontroli nad grotem, a w konsekwencji wywrotką. W takiej bowiem sytuacji wydaje mi się, że talia może nie odegrać wystarczającej roli w utrzymaniu niezbędnego napięcia grota, ponieważ przy tym zwrocie pozostaje na ogół luźna.
Co Ty na to?Marcin
26 lutego 2012 at 16:35 #1650Bogdan KnitterKeymasterMarcin Radwan wrote:Bogdan,na pewno wiesz, że we współzawodnictwie strona psychologiczna ma też ogromne znaczenie.
Wiem i dlatego mam taki obciagacz bomu i wiele innych mechanizmow, ktorych zadaniem jest dzialanie na psychike przeciwnika )
A, ze lubie dzielic sie wiedza to juz inna strona medalu;)A teraz powaznie:
to co piszesz o odzialaniu obciagacza bomu, to sie zgadza, tylko ze do tego nie potrzebujesz wielkich przelozen. Nigdy nie pisalem, ze obciagacz bomu nie jest potrzebny.
Obciagacz bomu z duzym przelozeniem sluzy temu, aby przy silnych wiatrach przez naciagniecie wyplaszczyc zagiel poprzez wygiecie masztu.
I teraz uwaga:
1.Maszty z lat 60-tych 70-tych i tak nie dadza sie wygiac.
2.Jezeli ktos chce udowodnic, ze jest inaczej to powyrywa wszystkie mocowania want z pokladu i do tego wcisnie stope masztu w dno.
3.Ten sam efekt mozna o wiele latwiej uzyskac popuszczajac duzy zagiel na wozku szotowym, po to jest ten wozek w Korsarzach z tamtych lat. Nowe lodki maja miekie maszty, duze przelozenia obciagacza i nie posiadaja wozka.A teraz jeszcze jedna porada:
przy silnym wietrze zwrot przez rufe wykonuje tylko i wylacznie trzymajac szoty grota w reku i to krotko. Inaczej wywrotka gwarantowana, nawet obciagacz bomu nie pomoze:)no to na tyle moich wywodow, jezeli beda pomocne to prosze o oklaski
-
AuthorPosts
- The topic ‘obciągacz bomu’ is closed to new replies.