Oto łódka od której w ogóle zaczęło się zainteresowanie Korsarzami u mnie:
Korsar z Głowna
Sprzedawca to bardzo sympatyczny Pan Jacek, który mieszka w Głownie k. Łodzi. Łodka ma bardzo ubogi osprzęt (ale te wersje chyba wszystkie tak miały), ale jest zadbana. Pan Jacek co roku oddaje żagle do żaglowni do sprawdzenia co widać przy oględzinach. I pewnie zostałbym właścicielem tej łodzi, gdybym nie poznał wtedy Bogdana, który powiedział, że jego kuzyn chce sprzedać Korsarza w okazyjnej cenie 