Home › Forums › Powitanie › Przedstaw się › Korsarz z Łodzi › Reply To: Korsarz z Łodzi
Frustrujące to było ścigać się starą kabinówką w klasie T dla starych łódek (Vimax=4,1) z coraz to pojawiającymi się tam starymi mistrzami z wyższych klas uznającymi się za odpowiednio starych (Vi nikt nie sprawdzał). A teraz w Anwil Cup zemściliśmy się symbolicznie na jednym takim wygrywając (licząc wszystkie wyścigi) 3 : 2 z Suchą Wydrą. Frustrujące to było tu co najwyżej sędziowanie bo ciągle zamykali nam metę (właśnie z powodu szybkości czołówki) oraz zgubili gdzieś na całe regaty jacht z numerem 37 który dopiero w ostatecznych wynikach pojawił się w tej klasie. Także jego miejsce jest wypaczone bo jakby nie zamykali mety to byłby ostatni. W każdym razie nie frustrujące regaty ale wartościowy 3 dniowy trening (także logistyczny). Będę powtarzał takie wypady. A do Konina już przelałem wpisowe.