Home › Forums › Powitanie › Przedstaw się › Korsarz z Łodzi › Reply To: Korsarz z Łodzi
Było tyle czasu do sezonu i jakoś zniknęło . COVID wprawdzie minął (mi minął) ale długofalowe skutki są takie, że łódka reprezentuje poziom techniczny z zeszłorocznego wodowania. Jedyne co udało się zrobić to nowe miejsce garażowania, w garażu na piętrze:
[attachment=548]Wgarau1.jpg[/attachment]
[attachment=549]Wgarau2.jpg[/attachment]
[attachment=550]Wgarau3.jpg[/attachment]
Nie bez znaczenia jest także że moja praca jest zupełnie odporna na wirusa i mam za co remontować łódkę ale nie mam kiedy w natłoku delegacji.
Teraz dylemat: czy rozgrzebać naprawę masztu co raczej wykluczy udział w regatach 1 maja (mam pomysł na sklejenie tego przy użyciu epidianu + PAC + solidniejsza rura Al) czy wybrać się na regaty w stanie jak w październiku?