Dzisiaj zakończyłem demontaż skrzynki mieczowej, już nie ma żadnych elementów spróchniałych:) Teraz, mogę rozpocząć odbudowę korsarza:)
[attachment=79]IMG01262-20130105-1709.jpg[/attachment]
Musiałem spód szlifować, aby dotrzeć do śrub mocujących początek i koniec skrzynki mieczowej. Były porządnie zaszpachlowane, dobrą, diabelnie twardą, mocną, niemiecką szpachlą z drugiej połowy 20 wieku 
[attachment=80]IMG01261-20130104-2035.jpg[/attachment]
Efekt końcowy, skrzynki już nie ma, ale proces był makabrycznie trudny, gdyż starłem się nie uszkodzić mocno sklejki na bokach skrzynki, aby zachować je, jako szablony do wycięcia nowych boków.
[attachment=81]IMG01265-20130105-1907.jpg[/attachment]