Mam na imie Dawid i chciałem wszystkich ładnie powitać otóz jak może niektórym juz wiadomo zakupiłem zielonego korsarza . Mieszkam w Zbąszyniu żeglarstwo podłapałem w gimnazjum, pływałem na omegach i zefirze , lubie otwarte pokłady i z tąd ta miłośc chyba do Korsarza mi przyszła:D Chrzest bojowy mamy juz za soba. Ładne wiatry u nas byly ostatnio koło 6 . oto krotka relacja z pierwszego pływania :
łodeczke zwodowalismy na działce u kumpla wypływamy na pagajach bo inaczej sie nie da w tym trzcinowisku, okolo metrowe fale ładnie nami miotały ,ale udało sie, wyszlismy na otwarta wode a tu miecz nie idzie na dół (nowy fartuch okazał sie za szczelny ) to nawracamy, łodka na bok ja do wody i tne ,precyzji w tym cieciu co prawda nie było . Wyszedłem z wody oderwałem 2 pijawki ze swojej nogi i zabieramy sie do podejścia nr 2:D Juz bylo lepiej mieczyk poszedł grot stawiony genua tez poszła i lecimy. Ze skrzynki fontanna ale wrażenia przednie , szkwał za szkwałem i genue nam porwało
Na samym grocie to nie to samo więc zawineliśmy do domku. Na drugi dzien juz foczek zszyty waiterek spokojniejszy i juz było cudnie. Troche pracy przed nami ale od czegos trzeba zacząć.
Pozdro dla wszystkich.