
W dniach 6-7 lipca 2024 w Górkach Zachodnich odbyła się potyczka żeglarska Braci Korsarskiej. Sklasyfikowanych było 11 zespołów z Szabelką na Żaglu a impreza obejmowała zawody w wielu klasach, skupiła 1305 uczestników na 809 łódkach i trwała łącznie 17 dni.
Pierwszego dnia Korsarze byli obdarowani solidnym wiatrem, co zaowocowało licznymi wywrotkami.
Ten drenaż sił dał się odczuć w późniejszych startach i na szczęście Sędzia nie zdecydował się na puszczenie czwartego wyścigu.
Klasą dla siebie byli Kłaku z Kamyczkiem (POL 46), którzy z solidną odstawą, nie oszczędzając sił i Spinakera wygrali wszystkie trzy gonitwy.

Korzystając z obecności gawiedzi korsarskiej Robert z Piotrem przygotowali Nieskromny Poczęstunek i nadali swojej nowej łódce wyzywającą do boju, acz trącającą zamkniętym zakładem wychowawczym nazwę FURIA.
Jak mają w zwyczaju – szczodrze ugościli nie tylko Piękne Panie i Dostojnych Gentelmanów, ale również dla całej reszty obecnych znalazło się cos dla ciała i z duchem. Sam tam byłem i przeróżne trunki piłem.
Wracając do relacji z wody – w pierwszym dniu zmagań należało zauważyć grupę pościgową, składającą się z łódek Dudusia (POL 44), Marcina Ka-Kask (POL 56) czy Hosziego (POL 15), którzy wraz z Załogantami dość bezpiecznie i skutecznie potrafili wykorzystać panujące warunki plasując się w czołówkach kolejnych wyścigów.



Powrót do portu również wymagał od Załóg halsowania i uwagi do samego zejścia z wody w porcie, gdzie Organizator zaprosił na przekąskę spod znaku kaszanki i makaronu… Pasta Party na ciepło podbudowała organizmy i wystudziła ducha instynktownej walki o przetrwanie. Korsarskie ekipy przeniosły się na teren biwaku kamperów, gdzie dzieląc się przeżyciami, opatrując rany i układając strategię na kolejny dzień oddały się degustacji przeróżnych – acz smakowitych – nalewek, lokalnych i obcych trunków, kompotów oraz niskoprocentowych produktów browarów regionalnych. Poziom hałasu i zanieczyszczenia środowiska został utrzymany na wręcz „niekorsarsko niskim poziomie”, za co wszystkim się dziękuje.Gwałtów nie zgłoszono, Szant nie doświadczano, choć była muza na żywo; nie było natomiast nagich kąpieli w morzu. Jest to temat do uzupełnienia w kolejnych edycjach. Zabrakło nam na tych regatach Legendy zeszłorocznych zawodów w Lipsku – Wuwik(POL 69), któryz „sikaniem na przedszkolaka” jest i jeszcze długo będzie w naszej pamięci. Tego nie da się od-zobaczyć!!! Pozdrawiam z tej strony.
Drugi dzień regat rozegrano przy przyjemnych podmuchach wiaterku, który wynagrodził klątwy, praktyki zabobonne oraz łaskawie obszedł się z nadszarpniętymi siłami startujących. Rozegrano trzy gonitwy. Niestety niektóre jednostki nie były w stanie podjąć kolejnego dnia zmagań – przepiękna Bogini (POL 1) zyskała nowy otwór, którego lokalizacja i rozmiar nie usatysfakcjonowały miłościwie ją prowadzącego Boga oraz wykluczyły ich starty w dalszych zmaganiach. Celujące stało się to, że załoga nadal uczestniczyła w życiu towarzyskim i pozwoliła reszcie startujących i obserwatorom paść oczy swoim zadbanym widokiem.
Co do startów – Kłaczek z Kamisiem oddali prowadzenie tylko w jednym – przedostatnim wyścigu. Ten dzień sprzyjał Dudusiowi, który wraz ze swoja załogantką umocnił drugą lokatę w ogólnych wynikach. Dla porządku należy dodać, że trzecie miejsce zajęli Marcin z wysportowanym Michałem (POL 56), czwarte – Andrzej z nową, uroczą załogantką Agnieszką (POL 15), na piątym – jednostka szkoleniowa Filet (POL 38) błyskotliwie prowadzona przez Radosława z załogą o najwyższej średniej wieku wśród startujących.

Dla potomnych pragnę również wymienić pozostałych startujących, których unikalne fizyczności i niespotykana wytrwałość kulinarno-gastronomiczna, głębia ducha, zacięcie do oracji i nadpobudliwość werbalna, zespoły niespokojnych nóg, niepohamowane talenty mentorskie i trenerskie dodają naszym regatom specyficznego smaku i uroku.
Kolejność nazwisk w odniesieniu do powyższego tekstu jest niezamierzona i prawie przypadkowa:
– Marcin Miotk z Sebastianem Gmura (POL 81),
– Zibi Nowakowski z Rafałem Gajek (POL 53),
– Andrzej Suszek z Danutą Skomerską-Suszek(POL 39),
– Marcin Wieremiejczuk z Anią Sawicką (POL 82),
– Kamil Bukowski z Karolem Kurantowiczem(POL 7),
– Bogdan Knitter z Anią Baran (POL 1).