Regaty Korsarzy rozegrane 17-18.05.2025 we Włocławku współorganizowane przez Flotę Centralną PFKK  były pod wieloma względami dziewicze/precedensowe! Przede wszystkim, po raz pierwszy jako flota Korsarzy pływaliśmy na tym akwenie – a akwen jest wyjątkowy! Zalew Włocławski jest największym polskim sztucznym jeziorem, ma długość 48 km (jak Garda!) i średnią szerokość 1,2 km. Jak powiedział nam drugi współorganizator regat, szef Klubu Sportowego Aqua Jarek Marciniak, jest na zalewie więcej dni wietrznych w ciągu roku niż nad Zatoką Gdańską! Jarek okazał się znakomitym organizatorem regat, bardzo miłym gospodarzem, który pokazał nam siedzibę i bazę swojego klubu, a przy tym wszystkim przez dwa dni zapewniał nam wsparcie na wodzie i trasie regat i do tego zrobił fantastyczne zdjęcia, z czystego zamiłowania do żeglarstwa i regat! Jarek, duże dzięki i szczere uznanie za Twoje podejście i działania. 

Mimo powyższych zalet akwenu oraz arcywygodnego położenia blisko środka Polski, do Włocławka zjechało tylko 6 załóg z 7 zapisanych! Niech się dowiedzą czego mogą żałować!

Piątek był jak zwykle dniem przyjazdów, zakwaterowania i taklowania łódek. Tradycyjnie największy team miała załoga POL22 Symbiose, którą wspierały 3 dziewczyny, 2 chłopaków i 1 pies! Szacun! Następcy rosną aż szumi!! 

Na wodę tego dnia zeszła tylko załoga POL27 Tuna. Trening był bardzo potrzebny, bo było to dopiero drugie pływanie w tym składzie. W roli załogi wystąpiła gościnnie Ulyana Dryzhak, uchodźczyni z Chersonia na wschodzie Ukrainy, urodzona w Sevastopolu na Krymie gdzie – prawie 45 lat temu jako dziewczynka – ostatni raz żeglowała po Morzu Czarnym na Optymiście i Cadecie. Było co sobie przypominać!

Reszta zgranych już załóg, opuściła ten etap przygotowań i urządziła się w wygodnych domkach OSiR lub w swych kamperach, na znakomicie przygotowanych dla nich miejscach. Baza noclegowa OSiR to 64 miejsca w bardzo wygodnych i dużych domkach 4 lub 6 osobowych (2 lub 3 sypialnie + duży pokój z aneksem kuchennym (ale bez garnków! ;-))

Sobota zaczęła się bardzo mocnym wiatrem i umiarkowaną temperaturą ok. 12C. Regaty sędziował p. Andrzej Steidinger, któremu rwać kotwicę, wywieszać flagi, zapisywać wyniki, pomagała Ania Sawicka, w wolnym czasie kręcąc jeszcze filmiki i robiąc nam zdjęcia. Dziękujemy! Oboje byli wyjątkowo mili dla 2 spóźniających się na start załóg, odwlekając start ponad 45 min. Do tego czasu wiatr wyraźnie osłabł do siły 4-5B i przy bardzo sprawnej organizacji i sędziowaniu (flaga „U” na starcie) udało nam się rozegrać 4 z 5 zaplanowanych wyścigów, nie zamarzając przy tym! Bo w trakcie wiało, padało, a potem i  sypało i gradem! Ale wtedy posilaliśmy się już gorącym i gęstym BąŻurem! Dzięki Ania, pysznie gotujesz! ;-))

Pogoda uniemożliwiła wieczorne ognisko czy grill, ale tak elitarne grono Korsarzy pomieściło się w domku nr 3  i bawiło się świetnie!

Na zimno nie możemy narzekać, bo na regatach Pucharu PZŻ rozgrywanych w ten sam weekend w Krynicy Morskiej, przy podobnym wietrze temperatura powietrza była … +1 C!!!! A odczuwalna?!

Niedziela zaskoczyła wszystkich słońcem i brakiem wiatru… Tym razem wszyscy czekaliśmy na wiatr, a jak przyszedł słaby, to popłynęliśmy baaaardzo wooooolny wyścig nr 5 oraz całkiem już żwawy nr 6. No i kolejność załóg się przetasowała!

Na tym zakończyliśmy to pierwsze korsarskie spotkanie z Zalewem Włocławskim, bez żadnej wywrotki! Bardzo pozytywne pod względem zarówno akwenu jak bazy noclegowej. Wszyscy stwierdzili, że jest to miejsce, gdzie mogą odbywać się duuuuże regaty jak MMP czy EuroCup. Miejmy nadzieję, że do tego czasu recepcja OSiR nabędzie trochę praktyki, a procedury wynajmu domków zostaną nieco uproszczone. ;-D

Ulyana tak podsumowała te pierwsze, po dłuuugiej przerwie swoje regaty: „ …I wszystko co zdawało się być zapomniane, powróciło do mnie: żeglarstwo, trapez, prędkość łodzi na falach i emocje związane z tym sportem.”

Poniżej kilka fotek od Ani i Jarka.

Sprawozdanie napisała załoga: POL27 TUNA

korsar.pl © 2025. All rights reserved.